albo mając 26 lat doznam oświecenia wstrząśnięty muczeniem krowy.
albo umrę 22 lutego w wieku 53 dni.
albo ranny w szyję zdołam skryć się w zakrystii, ale Giuliano zostanie zamordowany przez Bernardo Bandiniego.
albo moim życiowym partnerem będzie Bartłomiej Topa.
albo po zdjęciu stryczka okaże się, że jeszcze żyje, powieszą mnie ponownie. Potem odetną mi dłonie i stopy.
albo będę praktykował w rzeźni miejskiej w Bydgoszczy.
albo 6 grudnia 1998 umrę w Paryżu jako przedstawiciel Nowego Realizmu.
albo umrę na udar mózgu w Hofmannsthal-Schlössl w dniu pogrzebu mojego młodszego syna, samobójcy.