aż
bezgłowy drwal dyrygent, czekając na właściwą nazwę, dążąc do doskonałości, dłoni osa, dwie główki maku noc pośrodku, gęsty trójkątny kruk, granatowy gałęzi krawiec, istnieje grad, jabłko zjadło dziecko, jakie pytanie taka krew, jest też kula kapusty żaden bóg nie ma dość sił by ją unieść, kałem wzgórz, kamienie wystają z wody czekają albo śnią, kartonowa pomarańcz na przedmieściach wanien, kilometry pośladków, kisielu scyzoryk gumowy,koleją 8 tygodni samolotem 12 lat, koń stoi śnieg, krawat pościgu, kropla klacz, krzyk nie dorasta nędzy do gardła, księżyc zgasło, leżał krowa, łzą dopadnięta,masz imię – jesteś fikcją, masz kształt – jesteś wersją, masz twarz jesteś celem, mucha spaceruje po blacie stołu, na wysokości ja, nad zakręconą rzeką, nadepnięty w kiedy, najeżony flet, nasz adres:, nie ma sposobu na to co dzieje się tylko raz, nie wszędzie gęsty, niebo w kolorze nie ma, nieznany węży atłas, nigdzie dociera wszędzie przed czasem, okrągły wół w trumnie, on tu rządzi, otoczony przez jeszcze, pająk ma oczy jak sosny, pamięć rośnie korzeniami w górę rwie się, penis rozłupana, piasek z lotników, piękno ostatnim człowiekiem na ziemi, płynie bo nie umie utonąć, poćwiartowany w dlaczego, początek świata jest wszędzie, pozbierany w niestety, przemieszcza się kura olbrzyma, przybity do kto, pustyni stromy fiołek, rak opowieści, rekin lat temu, rozdarty w gdzie, salony meblowe szczekają w zwolnionym tempie, ścierką pokoleń, skrótem przez wieczność, słońce z przegryzioną szyją, śnieg przyszywa się śniegiem rozcina, snu krokodyl, spadzisty policjant, śpi jak na drożdżach, stąd że nie ma żadnego stąd, strach ma ogon i żadnego początku, strażak pompuje jabłoń, ubrany siekierą, ukryty w bezzwiązku, ukryty w lustrze, umarły aby, w podziemnym okręcie, wandale podlewają kwiatki, widelcem po szkle, wielkości grudki anegdot, wielkości niezapisanej myśli, wielkości za późno, wszystko się wyjaśni po czasie nikomu, z nic twarzą w twarz, z nigdy sam na sam, żadną cząstką czasu, zakuty w gdyby, zarażony ciągłością, zwinięty w co,