Kategoriaporywy

wtędy

w drodze do po nic,
w podziemnym okręcie,
w pomarszczonej deszczem sekwanie,
w pomidorowej,
w satynowej bieliźnie,
w środku nocy w windzie zatrzymanej między piętrami,
w studni,
w sypialni,
w torbie,
w worku kiełbasy drzewo siedzi huragan piżamę wilczura prasuje,
wandale podlewają kwiatki,
wciąż nie ma końca ani co z tego,
widelcem po szkle,
wielkości grudki anegdot,
wielkości niezapisanej myśli,
wielkości za późno,
wszystko się klei,
wszystko się wyjaśni po czasie nikomu,

wtędy

ubrany siekierą,
ukryty w bezzwiązku,
ukryty w lustrze,
umarły aby,

wtędy

są jeszcze wiece do zdrapywania łez,
salony meblowe szczekają w zwolnionym tempie,
ścierką pokoleń,
się wije,
skrótem przez wieczność,
słońce z przegryzioną szyją,
śnieg przyszywa się śniegiem rozcina,
snu krokodyl,
spadzisty policjant,
śpi jak na drożdżach,
stąd że nie ma żadnego stąd,
strach ma ogon i żadnego początku,
strażak pompuje jabłoń,
szczur szczurowi proboszczem zamawia frytki,
sztuka polega na niezasłanianiu niewidzialnego,